Końcówka lata jest czasem kiedy często rodzice oglądają każdą złotówczynę z obu stron. Koszty niestety rosną jak lawina - dopiero co zapłacili za wymarzony wypoczynek w okolicach zamków krzyżackich czy wylegiwanie się na plaży, a już trzeba zapłacić za książki i przybory papiernicze. Poszukują zatem jak najbardziej korzystnych ofert - nie zawsze detalicznych - w końcu mając trojkę dzieciaczków ilość długopisów eksploatowanych w ciągu roku szkolnego jest na pewno hurtowa. Gdy zaczynamy pracę w biurze, to prędko przekonamy się, że istnieje dużo akcesoriów, bez których ta praca byłaby nierealna, albo przynajmniej znacznie ograniczona.